Ania, 14 czerwca 2011r.
Słowa mają moc sprawczą :D Mniej słoneczka życzę Wam. Małego pochmurniatka, łagodnego wiatru (w plecy) i deszczu, tylko jako kołysanki na dobranoc :)
Słowa mają moc sprawczą :D Mniej słoneczka życzę Wam. Małego pochmurniatka, łagodnego wiatru (w plecy) i deszczu, tylko jako kołysanki na dobranoc :)
Ania, 29 maja 2011r.
Pierwszy dzień wyprawy "Litwa-Łotwa-Estonia" za Wami. Trzymam kciuki za kolejne i życzę więcej słoneczka ;) Pozdrowerek!
Pierwszy dzień wyprawy "Litwa-Łotwa-Estonia" za Wami. Trzymam kciuki za kolejne i życzę więcej słoneczka ;) Pozdrowerek!
, 03 maja 2011r.
szacun...
szacun...
Zdzich (dzidek), 14 kwietnia 2011r.
Już tylko dwa dni do Twojej wystawy a tu cisza, ani słowa o niej. Na wszystkich rowerowych forach w regionie jest jakaś wzmianka a na stronie bohatera wystawy nic. Można by rzec, wstydź się Macieju. Dla nie zorientowanych podam, że w dniach 15-21 04 br odbędzie się wystawa zdjęć Macieja z trasy dookoła Europy w Auli Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gostyniu. Otwarcie wystawy 15 04 o godz. 18. Mam nadzieję, że nie będziesz miał do mnie żalu o to info.
Już tylko dwa dni do Twojej wystawy a tu cisza, ani słowa o niej. Na wszystkich rowerowych forach w regionie jest jakaś wzmianka a na stronie bohatera wystawy nic. Można by rzec, wstydź się Macieju. Dla nie zorientowanych podam, że w dniach 15-21 04 br odbędzie się wystawa zdjęć Macieja z trasy dookoła Europy w Auli Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gostyniu. Otwarcie wystawy 15 04 o godz. 18. Mam nadzieję, że nie będziesz miał do mnie żalu o to info.
Thorek z Kutna, 07 kwietnia 2011r.
Witaj Maćku - „kaRabin” Nie wiem czy mogę w taki osobisty sposób się zwracać do Ciebie. Mówiąc a właściwie pisząc słowa, że to co zrobiłeś, że pokazałeś całej Europie i nie tylko, wszystkim co potrafi zrobić Polak jest Szalone a zarazem czymś wspaniałym. Cieszę się, że Tobie się udało w przeciwieństwie do mnie. Ja zakończyłem swoją wyprawę wypadkiem w Czechach i dlatego nie mogliśmy się spotkać i zrobić sobie wspólnej kolacji we Włoszech jak planowałem. Jestem gotów pokłonić się czapką przed Tobą. Miło się słyszy, że planujesz kolejne wyprawy. Ja też nie próżnuję. Buduję nowy rower. Teraz będzie trójkołowiec z napędem na przednie koło a podwójne tylne będą się pochylały na zakrętach, co spowoduję większe bezpieczeństwo i pokonywanie z większymi prędkościami. Może kiedyś los nas pokieruje takimi drogami byśmy mogli się spotkać. SZEROKOŚCI – POMYKAJ SZCZĘŚLIWIE. Pozdrawiam. Thorek z Kutna.
Witaj Maćku - „kaRabin” Nie wiem czy mogę w taki osobisty sposób się zwracać do Ciebie. Mówiąc a właściwie pisząc słowa, że to co zrobiłeś, że pokazałeś całej Europie i nie tylko, wszystkim co potrafi zrobić Polak jest Szalone a zarazem czymś wspaniałym. Cieszę się, że Tobie się udało w przeciwieństwie do mnie. Ja zakończyłem swoją wyprawę wypadkiem w Czechach i dlatego nie mogliśmy się spotkać i zrobić sobie wspólnej kolacji we Włoszech jak planowałem. Jestem gotów pokłonić się czapką przed Tobą. Miło się słyszy, że planujesz kolejne wyprawy. Ja też nie próżnuję. Buduję nowy rower. Teraz będzie trójkołowiec z napędem na przednie koło a podwójne tylne będą się pochylały na zakrętach, co spowoduję większe bezpieczeństwo i pokonywanie z większymi prędkościami. Może kiedyś los nas pokieruje takimi drogami byśmy mogli się spotkać. SZEROKOŚCI – POMYKAJ SZCZĘŚLIWIE. Pozdrawiam. Thorek z Kutna.
Magda, 11 marca 2011r.
Czy jest szansa, że pojawi się Pan kiedyś na Kolosach w Gdyni?=>http://www.kolosy.pl/index.php Wyczyn niemały, przy okazji chętnie bym posłuchała relacji :). Pozdrawiam
Czy jest szansa, że pojawi się Pan kiedyś na Kolosach w Gdyni?=>http://www.kolosy.pl/index.php Wyczyn niemały, przy okazji chętnie bym posłuchała relacji :). Pozdrawiam
Jola, 09 marca 2011r.
Wspaniała strona, jestem pod wrażeniem wyczynów rowerowych. Pozdrawiam
Wspaniała strona, jestem pod wrażeniem wyczynów rowerowych. Pozdrawiam
krzysztof, 08 lutego 2011r.
to znowu ja krzysztof z Lesznawpisalem ci się 31 stycznia pochwaliłem się przed moim synem Robertem ze mam taki adres. Okazało się że on cię zna! Podobno razem graliscie blusa itp. i że grasz na perkusji. Ja też gram na perkusji od 40 lat obecnie gram w orkiestrze dętej miasta Leszna. proszę o odpowiedz. Krzysztof . ojciec Roberta (mrówy).
to znowu ja krzysztof z Lesznawpisalem ci się 31 stycznia pochwaliłem się przed moim synem Robertem ze mam taki adres. Okazało się że on cię zna! Podobno razem graliscie blusa itp. i że grasz na perkusji. Ja też gram na perkusji od 40 lat obecnie gram w orkiestrze dętej miasta Leszna. proszę o odpowiedz. Krzysztof . ojciec Roberta (mrówy).
Mike, 07 lutego 2011r.
Bylo bardzo fanie spotkac sie w Menton i napic sie zimnego piwa nad morzem. Szkoda ze nie mielismy wiecej czasu pogadac bo ja wtedy musialem leciec do San Remo i spowrotem do Nicei. Podziwiam twoja wedrowke i mysle, ze powinienes napisac o tym ksiazke - serio. Ja w 2010 zrobilem tylko 15.500 km no ale ja tylko jezdze po pracy i w weekendy no i mam 20 lat wiecej jak ty :) Moze dasz sie namowic na wyprawe dookola Kanady ? Wtedy moglbysc wpasc na zimne piwo i dobry obiad. Ja w maju znow lece do Nicei z moim CERVELO S 2 i planuje nie tylko jazdy do Monaco i Wloch ale tym razem rowniez do Andorra i do Hiszpanii. Nastawiam sie na Mont Ventoux, Col Du Turmalet, Col De La Madone i pare innych gorskich przejsc w Alpach i Pirenejach przez ktore leci Tour De France. Mam nadzieje, ze 3 miesiace szybko zleca i znow bede smigac na Francuskiej i Wloskiej Rivierze. Serdecznie pozdrawiam z Kanady z Poludniowo Zachodniego Ontario no i zapraszam do siebie jesli bedziesz w poblizu Sarnia. Mike
Bylo bardzo fanie spotkac sie w Menton i napic sie zimnego piwa nad morzem. Szkoda ze nie mielismy wiecej czasu pogadac bo ja wtedy musialem leciec do San Remo i spowrotem do Nicei. Podziwiam twoja wedrowke i mysle, ze powinienes napisac o tym ksiazke - serio. Ja w 2010 zrobilem tylko 15.500 km no ale ja tylko jezdze po pracy i w weekendy no i mam 20 lat wiecej jak ty :) Moze dasz sie namowic na wyprawe dookola Kanady ? Wtedy moglbysc wpasc na zimne piwo i dobry obiad. Ja w maju znow lece do Nicei z moim CERVELO S 2 i planuje nie tylko jazdy do Monaco i Wloch ale tym razem rowniez do Andorra i do Hiszpanii. Nastawiam sie na Mont Ventoux, Col Du Turmalet, Col De La Madone i pare innych gorskich przejsc w Alpach i Pirenejach przez ktore leci Tour De France. Mam nadzieje, ze 3 miesiace szybko zleca i znow bede smigac na Francuskiej i Wloskiej Rivierze. Serdecznie pozdrawiam z Kanady z Poludniowo Zachodniego Ontario no i zapraszam do siebie jesli bedziesz w poblizu Sarnia. Mike
krzysztof, 31 stycznia 2011r.
mogę tylko pozazdrościc. moje eskapady są niczym w porównaniu do twoich w1997zacząlem moje wędrówki od Pragi Czeskiej pózniej Niemcy Slowacja Austria Litwa łotwa no i Polska Wzdluż i Wszerz.Mialem wtenczas 52 lata I juz zostalem wdowcem ,ale te wędrówki pomogły mi trochę zapomnieć o traumie jechalem rowerem marki AUTHOR mam go do dziś. Jeszcze mi się marzy G R U Z J A! Ale mam juz 65 lat. Kto wie!!! cześć!
mogę tylko pozazdrościc. moje eskapady są niczym w porównaniu do twoich w1997zacząlem moje wędrówki od Pragi Czeskiej pózniej Niemcy Slowacja Austria Litwa łotwa no i Polska Wzdluż i Wszerz.Mialem wtenczas 52 lata I juz zostalem wdowcem ,ale te wędrówki pomogły mi trochę zapomnieć o traumie jechalem rowerem marki AUTHOR mam go do dziś. Jeszcze mi się marzy G R U Z J A! Ale mam juz 65 lat. Kto wie!!! cześć!
strona 4 z 18
[pokaż nowsze]
[pokaż starsze]
